GOODBYE AUGUST – to było piękne lato!
Tak, to było piękne lato. A tak naprawdę powinnam napisać piękne wakacje, bo przecież do jesieni mamy jeszcze kilkanaście dni. Dlatego w tym wpisie nie zamierzam przyspieszać, jak co niektóre osoby na IG, prezentujące typowo jesienne stylizacje. Na to spokojnie przyjdzie czas. Cieszmy się piękną pogodą i korzystajmy z niej, bo czeka nas długa droga do kolejnego lata. Zapraszam na fotorelację sierpniową.
Mam nadzieję, że jesteście najedzone. To było moje ulubione śniadanie w sierpniu: chlebek z ziarenkami, pasztet, ogórek małosolny i jajko na twardo.
Bardzo chciałam wypróbować ten wałek do włosów. Kupiłam go w Sephorze, zaplotłam suche włosy na noc, a lekkie loki trzymały się dobre pół dnia. Fajny sposób na inną fryzurę niż na co dzień noszę.
Miało nie być nic o jesieni, ale nie mogłam się powstrzymać, żeby nie wrzucić tutaj tego zdjęcia. Zaczęłam się ostatnio zastanawiać nad tym, że sama wiele rzeczy przyspieszam, jak chociażby ubieranie choinki, a denerwuje mnie skracanie lata, np. poprzez bardzo szybkie przeglądy jesiennych ubrań na SM. I zrozumiałam, że inaczej byłoby gdyby nie to, że mamy tak piękną wakacyjną pogodę nadal. Więc tematyką jesienną zajmę się, jak tylko zrobi się odrobinę chłodniej.
Moje nowości obuwnicze. 1. Szpilki Baldowski. 2. Baleriny Zara. Oba modele mają standardową rozmiarówkę.
Cudowny prezent od marki LE COLLET. Jeden z moich najbardziej ulubionych modeli sukienek na lato. Idealnie podkreśla i jednocześnie ukrywa, to co mi przeszkadza.
1. Wizyta u teściowej. 2. Lubię to światło w domu. 3. Kiedy wszyscy są popołudniu w domu, to śpię, a wieczorem daję czadu do zabawy. 4. Kiedy ubierzesz się pod kolor zastawy.
Sierpniowe zachody słońca.
Szybka akcja z zamówieniami przed wyjazdem. 1. Torebka od Roselle. 2. Ulubione kosmetyki i suplementy od Healthlabs. 3. Nowa sukienka z Zary. 4. Pierścionki Artelioni.
Tym razem kolor fioletowo-różowy.
Wiedziałam, że będę żałowała tej grzywki. Mam z nią lepsze i gorsze dni. Wszystko zależy od tego, jak się ułoży danego dnia. Więc, raz nie wyobrażam siebie już bez niej, a kolejny raz wrrrrr…. Powiedzcie, że mnie doskonale rozumiecie 🙂
Herbaciano-kawowy mood. Czasem coś słodkiego do tego, a czasem magazyn modowy.
Słuchaj, dogadajmy się. Ja lubię obecny dywan i może tak po prostu niech zostanie co?
1. Lecimy. Tak się cieszę na tydzień poza domem. 2. Kolacja we troje. 3. Drink powitalny.
Rethymno. Lubie to miasteczko. Nawet nie brałam pod uwagę innej destynacji.
Faktury….
Tym razem na zakupach wybrałam dla siebie dwa nowe stroje kąpielowe. Wreszcie mam biały i cielisty kolor. Bardzo długo szukałam czegoś takiego. Na pewno będziecie mnie w nich widziały na kolejnych wyjazdach.
Stolik dla trójki? Proszę bardzo.
I te krwiste zachody słońca. Codzienny spektakl, którego nie chcesz ominąć.
1. Zapukać do tych drzwi, czy nie? W sumie teraz to zdjęcie skojarzyło mi się z memem o dziewczynie, która wstawiała na IG zdjęcia w podobnym stylu i w końcu ktoś zapytał: Czy wreszcie ktoś otworzy jej te drzwi? 2. Wybieramy upominek dla opiekunów naszego pieska, na czas naszych wyjazdów. 3. Proszę mnie teleportować.
1. Sesja przed kolacją. 2. Czy to jeszcze przyroda czy już sztuka?
Nawet nie umiem słowami opisać, jakie to wszystko było dobre.
W sumie to nie ma znaczenia czy to dzień czy wieczór, mogę tak stać i podziwiać.
1. Pogubmy się trochę w tych uliczkach. 2. Torebki, które można kupić tylko w trzech miejscach, musiałam skorzystać i wybrałam jedna dla siebie. 3. Kolejne piękne miejsce w Rethymno. 4. Kto, tak jak ja, kocha zapach wypieków? A jeśli dodatkowo są to słodkości, to ja już nie mam pytań.
Czas na chwilę błogiego relaksu. Książka, trochę słońca, woda i nic nierobienie. Wyjątkowo na tym wyjeździe korzystam.
1. Te rośliny wręcz wyłażą ze ścian. 2. Jeden z moich ulubionych sklepików spożywczych w Rethymno – Moka. Znajdziecie tam grecką kawę w ziarnach i mieloną oraz mnóstwo innych pysznych rzeczy. Ponownie byłam w nim jedyną turystką. 3. Mój tygodniowy wieszak wakacyjny. 4. Typowa grecka uczta w lokalnej tawernie.
1. I ten niebieski kolor nieba. 2. Podczas robienia zdjęć do Holiday Look wyszukiwałam różne zakamarki w hotelu, było ich naprawdę sporo. 3. Dziewczyna w żółtej sukience.
Kiedy przyjechaliśmy do hotelu wiedzieliśmy, że mamy zarezerwowany pokój z widokiem na morze. Jednak zostaliśmy przeniesieni do innego miejsca i początkowo nie byłam zadowolona z tego faktu. Jednak uznałam, że po coś ta zmiana była… Julian miał swój własny pokój, a my odpoczywaliśmy w ciszy przy kawce na tarasie. Brakuje mi tego.
Idziemy czegoś się napić i pograć w karty.
1. Ulubiona sukienka na tym wyjeździe. Idealnie pasowała na imprezę z okazji Full Moon. 2. No chodźcie już na tę plażę. 3. Nadal oglądam fale. 4. Rozczulają mnie takie krzesełka wystawione przed domem.
Muszę przyznać, ża zakupy na tym wyjedzie były wyjątkowo udane.
1. Krewetki w tempurze. 2. Kolejna pyszna przystawka. 3. Oliwy nigdy dość.
Nie mogłam przestać myśleć o tych koszykach…. Jeden wrócił ze mną.
1. Beach bar. 2. Czy używacie gąbek do mycia? 3. Widok z dachu naszego hotelu. 4. Czasem naprawdę niewiele trzeba do szczęścia. Mi był potrzebny makaron z pomidorami.
Ten komplet od Icon zrobił na Was ogromne wrażenie. Jest świetny.
Jedno z moich ulubionych naszych wspólnych zdjęć.
Greckie przysmaki w innej odsłonie. W naszym hotelu naprawdę można było dobrze zjeść. Każda kolacja, to była uczta dla podniebienia.
1. Przyprawy. 2. Ten kubek wraca ze mną. 3. Restauracja w podwórzu. 4. Im więcej zwracaliśmy uwagę na koty, tym wydawało się nam, że jest ich coraz więcej. Nawet jeden w postaci poduszki wrócił z nami.
1. Kupujecie magnesy na lodówkę? My praktycznie zawsze. 2. Wakacyjne śniadanie. Do tego jajeczko i jakaś kiełbaska. 3. Spacerujemy. 4. Detale.
1. Zapraszam na grecką kawkę. 2. Znów w miasteczku.
Bez czego zazwyczaj nie wsiadam do samolotu? Bez kaszmirowego szala. Przydaje się praktycznie za każdym razem. Tutaj mój syn sobie go wziął, bo na locie powrotnym było wyjątkowo chłodno.
To był fantastyczny tydzień wyrwany z rzeczywistości. Mieliśmy sporo ostatnio na głowie i potrzebowaliśmy wszyscy we troje po prostu odpocząć. Nie gonić za kolejnym atrakcjami, tylko pobyć ze sobą. Cieszę się, że udało się nam to zrealizować.
Całą relację i wszystkie stylizacje możecie znaleźć na moim IG.
Chwyć mnie za rękę, poprowadzę Cię przez życie. Powiedział on.
Wiesz, umiem sama przez nie iść, śmiejąc się, płacząc, tańcząc, śpiewając… Ale chwycę, bo po prostu przyjemniej będzie mi z Tobą. Powiedziała ona.
Wracamy do domu i wracamy na treningi. Nawet po tygodniu nie jest łatwo…
1. Pies, który kocha wycieczki. 2. Nocowanko z przyjaciółką i dziećmi u nas w domku letniskowym. Co się najadłyśmy strachu w nocy, to już nasze…
Za to poranek cudowny… cisza, spokój, natura i herbata…
1. Ale żeby nie było tak pięknie, to obowiązki niestety wzywają. Zakupy zrobione. Jestem ciekawa ile razy będę jeszcze jechać do galerii i uzupełniać to o czym zapewne nie pomyśleliśmy. 2. Przegląd bielizny. 3. Koniec wakacji, a my kupujemy lotki, które zaginęły w domku letniskowym.
Kilka nowości. Pojawią się u mnie na IG niebawem.
Oj dobra, nie wytrzymałam do 12 września, ale spokojnie, obejrzę pewnie jeszcze ze dwa razy zanim wejdzie druga część. A Wy już widziałyście najnowszy sezon “Emily w Paryżu”?
Kilka stylizacji sierpniowych. Trudno będzie rozstać się z latem.
Zaczynamy wrzesień. Niech będzie piękny, ciepły, rozwojowy i da na wiele przyjemnych chwil.
2 komentarze
Marta
Cześć!
Bardzo fajne podsumowanie i super zdjęcia 🙂
Jak Ci się sprawdza torebka-koszyk Roselle? Zastanawiam się nad nią od kilku dni 🙂 To jest bardziej koszyk czy torebka? 🙂
Jeśli mogę….pytałaś kiedyś w Q&A co chciałybyśmy oglądać na Twoim profilu i teraz tak przysżło do mnie, że brakuje mi unboxingów 🙂 kiedyś dosyć często przymierzałaś i pokazywałaś zakupy, a teraz jest tego znacznie mniej.
No i coś o czym chyba już ktoś pisał na IG – garderoba i pomysły na jej uporządkowanie, to coś co zawsze chętnie zobaczę :)))
Dzięki i udanego września!
(też) Marta
fashiontravelshopping
Dziękuję bardzo za komentarz 🙂
Jeśli chodzi o koszyk, to w sumie taki worek imitujący koszyk, bo jest miękki. Mało zajmuje miejsca w walizce i zmieści się w nim trochę drobiazgów: portfel, okulary, kosmetyczka, jakieś pierdoły, butelka wody.
Co do unboxingów, to faktycznie ograniczyłam do minimum. Było to moje celowe działanie, ponieważ wiele osób pisało, że jest już zmęczone ciągłym oglądaniem takich reelsów czy stories ogólnie na IG. I paradoksalnie po tej zmianie, miałam mniej osób obserwujących… Pomyślałam, że różne zamówienia czy zakupy będę wrzucała w podsumowaniu miesiąca tutaj. Ale może warto wrócić z tym również na IG?
A z garderobą mam chwilowy zastój, bo sama potrzebuję totalnie generalnego porządku. Za dużo mam ubrań, których już nie noszę lub do mnie nie pasują. Może to będzie dobry moment, aby zrobić porządek i trochę Wam o tym opowiedzieć.
Dziękuję bardzo za wszystkie sugestie i również życzę wspaniałego września! 🙂