Stylizacje do biura – RAJSTOPOWE SZALEŃSTWO, Calzedonia

Rajstopy to przeze mnie najmniej lubiana część garderoby. W okresie jesienno-zimowym odwlekam moment ich założenia najdłużej jak się da. W tym roku wyjątkowo szybko zaczęłam się ponownie do nich przyzwyczajać patrząc na ubiegły rok, kiedy jeszcze 3 listopada chodziłam w samych sukienkach. Co się stało teraz, że tak szybko wyciągnęłam je z szuflady? Po pierwsze pojawiła się nowa kolekcja w Calzedonii, a po drugie usłyszałam, że rajstopy tej marki są słabe i nietrwałe. Postanowiłam więc to wykorzystać i właśnie z nimi skomponować stylizacje na cały tydzień. Wszystko mogłabym powiedzieć o tych rajstopach, ale na pewno nie to, że są marnej jakości.

Tyle ile nas na świecie tyle opinii i nie zamierzam z tym walczyć. Jednak chciałam się podzielić moimi doświadczeniami z tą marką. Moje serce skradły przede wszystkim wzory. Uwielbiam paski, kratki, kwiatym, gwiazdki itp. Nie będę ukrywała, że moją mistrzynią w noszeniu rajstop we wzory była Blair Waldorf z Plotkary. A, że ostatnio miałam przyjemność obejrzeć wszystkie sezony, zainspirowana uznałam, że czas odświeżyć tę część garderoby. Dodatkowo Calzedonia jakiś czas temu wypuściła na rynek model z silikonowym wykończeniem w pasie, co ja wprost uwielbiam. Szkoda tylko, że dotyczy ono tylko i wyłącznie rajstop gładkich. Niestety pozostałe, albo rolują się w pasie, albo lekko zsuwają. Szczególnie wtedy gdy są z siateczki i nie jest to zbyt komfortowe. Ja mam na to swój sposób, który bardzo często wykorzystuję, ale nie zawsze mam ochotę zakładać body pod sweter.

Rajstopowe szaleństwo sprawiło mi wiele przyjemności i dzięki całemu tygodniowi poświęconemu właśnie tej części garderoby nie będę miała już więcej w tym roku problemu z ich założeniem. Na koniec dodam jeszcze, że przez te kilka ostatnich lat, tylko jeden raz zdarzyło mi się podrzeć rajstopy. Co innego zaciągnięcia – na nie największy wpływ mają nasze dłonie, to co do nich nosimy oraz bardzo często źle wykończone obuwie [mam tu na myśli przed wszystkim supełki, żyłki, sznurówki oraz ostro zakończone ćwieki]. Dlatego zawsze zakładam je po nakremowaniu rąk i jeśli mam takie buty, które mogłyby je pozaciągać to w pierwszej kolejności sprawdzam czy da się temu zaradzić i np. wyciąć lub spiłować pilnikiem do paznokci wspomniane supełki lub ostatecznie jeśli mam taką możliwość i nie będzie to zauważalne, zakładam do nich odpowiednie skarpetki. Dzięki takim zabiegom naprawdę można uniknąć ich zniszczenia. Kolejnym błędem dosyć często przez nas popełnianym jest źle dobrany rozmiar. Sama posiadam kilkanaście par rajstop tej marki i są one w różnych rozmiarach. Najczęściej 1/2, ale zdarza się też, że muszę wziąć większy. Najczęstszym powodem jest rodzaj materiału z jakiego są one wykonane. Im ciaśniejsza siateczka tym mniej są rozciągliwe i na początku może się wydawać, że wybrany rozmiar był OK, ale popołudniu po zdjęciu butów bolą nas np. palce od stóp, gdyż były za bardzo ściśnięte i nie była to wina butów. Sama nawet musiałam kupić większe rajstopy z ostatniego zestawu, gdyż miałam wrażenie, że pękną mi one w ciągu dnia. Także na to też radziłabym zwrócić uwagę. Mam więc nadzieję, że jeśli raz się do nich zraziłaś, to dzięki moim radom dasz im drugą szansę.

Tymczasem zapraszam Cię na podsumowanie stylizacji z wykorzystaniem rajstop z Calzedonii.

ZESTAW 1

rajstopy – CALZEODNIA / spódniczka – ZARA / sweter – COCHO / płaszcz – ZARA / buty – VENEZIA / torebka – FURLA / zegarek – EMILY WESTWOOD / kolczyki – W.KRUK

ZESTAW 2

rajstopy – CALZEDONIA / spódniczka – ZARA / sweter – LIU JO / płaszcz – ZARA / buty – MASSIMO DUTTI / torebka – FURLA / zegarek – MICHAEL KORS / kolczyki – APART

ZESTAW 3

rajstopy – CALZEDONIA / spódniczka – MASSIMO DUTTI / golf – MLE COLLECTION / buty – RYŁKO / torebka – FURLA / zegarek – APART / kolczyki – przywiezione z wakacji

ZESTAW 4

rajstopy – CALZDEDONIA / spódniczka – ZARA / sweter – ZARA / płaszcz – ZARA / buty – MASSIMO DUTTI / torebka – TRUSSARDI / zegarek – APART / kolczyki – W.KRUK