LIFESTYLE,  MODA

Odnajduje się w garderobie cz.1 – PRZYGOTOWANIE

#odnajdujesiewgarderobie cz.1PRZYGOTOWANIE

Ile razy weszłaś do swojej garderoby lub zajrzałaś rano do szafy i nie wiedziałaś co na siebie założyć. W moim przypadku ostatnio nie pada zdanie „Nie mam co na siebie włożyć”, bo doskonale wiem, że mam. Tylko w pośpiechu czasem naprawdę trudno mi połączyć coś sensownie więc decyduję się na szybki wybór kilku opatrzonych mi stylizacji. Oczywiście inaczej wygląda sprawa w momencie kiedy mam rano spokojną chwilę, nie biegnę na siłownię czy nie spieszę się z synem do szkoły, to wykorzystuję ją na stworzenie całkiem nowego zestawu. Dzięki temu, że staram się uwieczniać moje poczynania na zdjęciach wykorzystuję je kiedy naprawdę nie mam głowy do kompletowania pełnej stylizacji. 

O tym jak powinna wyglądać zawartość garderoby, jak robić w niej porządki itp., powstało wiele artykułów i książek. Jak chociażby “Magia sprzatania” Marie Kondo, “Lekcje Madame Chic” Jennifer L. Scott, itd.

Niemniej jednak, nie zawsze jest tak, że jedna metoda pasuje nam w całości. Zawsze znajdziemy jakieś „ale”, które spowoduje, że nasz wielki plan sprzątania zawartości szaf stanie się szybciej naszym marzeniem niż realnym działaniem. Uwierzcie mi, że próbowałam wielu pomysłów i nawet dzisiaj mam problem z utrzymaniem takiego ładu, jakiego bym chciała. Postanowiłam więc, że tym razem zabiorę się za to trochę inaczej. Zapewne odnajdziecie w moich działaniach wiele znanych Wam sposobów, których ja jednak nie trzymam się kurczowo, tylko dostosowuję je do własnych potrzeb. Być może skorzystacie z moich rad i rozprawicie się z własnymi szafami przygotowując się do kolejnego sezonu? 

Dlaczego piszę, że „do kolejnego sezonu”? Bo niestety, ale porządki z ubraniami wg mnie należy robić kilka razy w roku. Zmieniając garderobę sezonowo oraz w trakcie sezonu kiedy uzupełniamy ją o nowe rzeczy. Nie da się zrobić porządku raz na zawsze. Oznaczałoby to, że nasze rzeczy są niezniszczalne i będziemy je nosiły do końca życia, że nie pojawi się taka okazja kiedy będziemy musiały kupić nową sukienkę czy garnitur do pracy, że nie przytyjemy, albo schudniemy. No niestety, ale taka prawda. Nie wierzę też, że nie zdarza Ci się pójść na zakupy w momencie jakiegoś uniesienia, albo gorszego dnia, czy w nagrodę. To wszystko powoduje, że ciągle dokładamy i dokładamy, aż zaczyna nam brakować miejsca. Wciskamy swetry jeden na drugi, nie potrafimy podać liczby naszych spodni czy spódniczek, paski są tak pozwijane, że nawet nie chce nam się zaglądać do szuflady, a buty walają się po całym mieszkaniu. W pierwszym odruchu, zresztą bardzo złym, kiedy dopadnie nas już taka gorączka [mnie najczęściej kiedy pakuję się na jakiś wyjazd] najchętniej wyrzuciłabym połowę rzeczy nie patrząc co wkładam do worków. Byle tylko zrobiło się trochę miejsca i przestrzeni. Po czym szykując się kilka dni później na jakieś wyjście przeklinać, że właśnie przydałaby mi się ta bluzka, którą tak chętnie wtedy oddałam. Ja miałam taką sytuację na szczęście tylko dwa razy. Myślę, że tylko dwa, bo staram się takie porządki robić racjonalnie. Dają mi one wiele satysfakcji. Dużo lepiej się czuję kiedy widzę, że przyniosły zamierzony efekt. Dodatkowo wiem dokładnie co zostało, co mi brakuje, a czego nigdy więcej nie powinnam kupować.

PRZYGOTOWANIE

Może którejś z Was wyda się to dziwne, ale bez przygotowania nie macie co zaczynać. Polegniecie już po pierwszych 10 minutach i będziecie tylko przeklinały, że to wszystko było bez sensu. Nie rozprawicie się z problemem tylko go jeszcze bardziej pogłębicie. A sprzątanie garderoby to ma być przyjemność sama w sobie. Jeśli poczujesz, że to nie jest ten dzień – odpuść. Zaczekaj na odpowiedni moment. To też jest ważne. Nic się takiego nie stanie, kiedy zmienisz termin na inny, ale wszystko inne będzie już do tego gotowe. Jasne, że możesz wstać rano z migreną, mieć niespodziewanych gości, ktoś z Twojej rodziny może potrzebować wsparcia lub Twoje dziecko bliskości. Koniecznie wtedy zrezygnuj ze sprzątania, ale nie na zawsze. Gdybyś mimo wszystko podjęła się tego zadania, wyrzuty sumienia całkowicie Cię zniszczą podczas pracy. Ja wiem, że długo czekałaś, że się przygotowałaś i nastawiłaś psychicznie. Ale czasem tak po prostu jest. Dla mnie też była to trudna praca, aby nauczyć się odpuszczać. W takiej sytuacji wyznacz sobie kolejny dzień i po prostu na niego zaczekaj, chyba że szybciej nadarzy się idealna okazja ku temu i z niej skorzystasz. Pamiętaj, że przygotowanie odbywa się na kilku płaszczyznach, mi.in.  mentalnie, czasowo, przestrzennie.

Przygotowanie trzeba podzielić na kilka etapów. Niektóre z nich możecie realizować jednocześnie. 

1. Pranie

Kochana moja nie chcesz chyba skończyć robienia wspaniałego porządku w szafie i zmęczona oraz jednocześnie szczęśliwa, że przez to przebrnęłaś odkryć pełen kosz prania. To najgorsza rzecz jaką możesz ominąć. Wyobraź sobie, że już wszystko rozplanowałaś, poukładałaś, podzieliłaś kolorystycznie, rozdzieliłaś odpowiednio szafki i wieszaki, a tu okazuje się, że masz dwa pełne kosze ubrań. 

I co zrobisz? 

Powiem Ci. 

Wypierzesz i zdecydujesz, że ułożysz wszystko do szafy bo zwolniło Ci się trochę miejsca, a z tymi rzeczami zrobisz porządek następnym razem, czyli nigdy. Naprawdę nigdy, albo do kolejnego sezonu kiedy będziesz je potrzebowała. Czyli w sumie za jakieś 10 miesięcy.

Nawet jeśli Ci się tak zdarzy, ok zrób pranie, ale od razy całe. Nie czekaj z kolejnym za cztery dni, tylko w miarę możliwości zrób je od razu. Zanim je poskładasz dokładnie przyjrzyj się każdej rzeczy. Podziel je wg własnej zasady (podam Ci przykłady w kolejnych postach). I schowaj do szafy faktycznie to co powinno z Tobą zostać.

Jak widzisz idzie z tego wyjść, ale masz podwójną robotę. Weź też pod uwagę, że zupełnie inaczej będziesz patrzyła na zawartość suszarki, niż wtedy gdyby ubrania te były z pozostałymi podczas porządków. 

2. Rzeczy na kiedyś

Ciekawa jestem ile masz takich ubrań. I nie chodzi mi tutaj o spodnie, które zostawiłaś bo schudniesz. Z nimi rozprawimy się szybciej niż myślisz. Ale raczej o takie, które są dobre, ale z niewyjaśnionych powodów ich nie nosisz. Rozmiar ok, kolor też, wygodne, itd. To zadanie będzie miało trochę dłuższy przebieg, bo o ile jesteś w stanie jednocześnie zrobić pranie i przygotować przestrzeń oraz uprzedzić rodzinę, że robisz porządki, tak możesz nie być w stanie tych wszystkich ubrań założyć przed wyznaczonym terminem odnalezienia się w garderobie. Jeśli już teraz wiesz gdzie są te rzeczy, to nie wyciągaj wszystkich naraz. Zrobisz to później. Skup się na najbliższych dniach i zaplanuj z nich swoje stylizacje. Ponoś te rzeczy nawet w domu. Zobaczysz jak się zachowują, czy bardzo się gniotą, czy łatwo przyjmują plamy, czy się w nich dobrze czujesz. Mogą to być nawet sukienki wieczorowe. Co szkodzi Ci zorganizować romantyczną kolację z mężem i się wystroić. Ta kilka godzin sprawi, że albo zakochasz się w jakimś ubraniu, albo widzieliście się ostatni raz. Oczywiście mam na myśl daną stylizację, nie męża 🙂 To zadanie zapewne przedłuży się jeszcze po uprzątnięciu garderoby. Więc z góry zaplanuj jakieś miejsce gdzie mogłabyś je położyć, aż do ostatecznej decyzji. Będzie to wymagało od Ciebie konsekwencji w działaniu i samozaparcia, aby je wszystkie założyć chociaż raz i zdecydować o ich losie. Nie możesz tego działania przedłużać w nieskończoność, bo po pierwsze szkoda miejsca, po drugie zaburzy to całą Twoją pracę. 

3. Przygotowanie przestrzeni

Chyba nie muszę tłumaczyć jak ważna jest praca w sprzyjających warunkach. Do takich należy odkurzone pomieszczenie, w którym będziemy robiły porządek. Jeśli tak jak ja macie przejście z jednego do drugiego, w moim przypadku z sypialni do garderoby, to sypialnia również musi być wysprzątana na błysk. Żadnych zalegających i niepotrzebnych rzeczy, kurz też nie wchodzi w grę. Zaraz powiecie „No, ale podczas tych porządków przecież strasznie się nakurzy”, to prawda, ale czy robiąc obiad mamy resztki ze śniadania na blacie, bo przecież znów się nakruszy? No właśnie. Zadbajcie o te przestrzenie, w których będziecie przeprowadzały całą akcję. Zapalcie pachnącą świecę, kupcie wcześniej jakiś bukiet kwiatów, włączcie ulubioną muzykę. Takim sposobem będziecie chciały zrobić porządek jak najlepiej, aby efekty były widoczne od razu.

4. Czas przeznaczony na sprzątanie

Spójrzcie na przestrzeń jaką chcecie uprzątnąć. Zastanówcie się czy dacie od razu zrobić całość. Nie ma nic gorszego jak rozpoczęte porządki i kładzenie się do łóżka z rozwalonymi rzeczami dookoła. Jeśli nie możecie poświecić całego dnia, a tyle wymagałaby Wasza szafa, albo macie tak dużo rzeczy, że po prostu nie dacie rady, to podzielcie sobie sprzątanie na działy w dowolnej kolejności:

– buty

– biżuteria

– bielizna i piżamy

– paski do spodni

– torebki

– ubrania

– płaszcze i kurtki

– szale, czapki, rękawiczki

– skarpetki, rajstopy, kolanówki itp.

Dzięki temu skupicie się na jednej bądź dwóch częściach garderoby i na pewno skończycie tego samego dnia co zaczęłyście. Nie zniechęci to też Was do dalszej pracy, ale pamiętajcie, że najlepsze efekty są, wtedy gdy zrobicie cały porządek. Nie odkładajcie zatem kolejnego sprzątania na za miesiąc. Tylko zróbcie go możliwie jak najszybciej.

Ja z reguły sprzątam w takim połączeniu:

– buty

– biżuteria, paski i torebki

– bielizna, piżamy, skarpetki, rajstopy, kolanówki

– ubrania codzienne 

– ubrania letnie (takie, które zabieram na wakacje)

– płaszcze, kurtki, czapki, szale i rękawiczki

Staram się nie rozdrabniać za bardzo, ale też nie zawsze mam czas, aby zająć się wszystkim na raz, czy nawet w ciągu dwóch dni. 

Zostawiam więc Wam do decyzji jakie działy i w jakiej kolejności będziecie opanowywały. 

5. Strój do sprzątania

Aby czuć pełen komfort podczas sprzątania musi Ci być wygodnie. Nie wiem jak wygląda Twoja garderoba lub miejsce, w którym trzymasz ubrania i pozostałe rzeczy, ale domyślam się, że niektóre z Was, tak jak ja będą musiały skakać na drabinie lub chociaż jakimś schodku, aby dosięgnąć najwyżej położonych rzeczy. Raczej będzie to trudne w sukience maxi lub obcisłych jeansach. Dodatkowo podczas tego sprzątania będziesz mierzyła mnóstwo ubrań, żeby sprawdzić czy są jeszcze dobre. Moim niezawodnym sposobem na to wszystko jest tunika założona do skarpet. Jest mi w niej wygodnie, szybko się ją ściąga. Nie trzeba dodatkowo w między czasie wciągać getrów czy spodni. 

6. Odpowiednie nastawienie innych domowników

W trakcie sprzątania nie pozwalam nikomu wchodzić do sypialni. Proszę też, wszystkich domowników, aby mi naprawdę nie przeszkadzali. Nie chce w tym czasie odrywać się od pracy tylko dlatego, że ktoś chce coś jeść lub coś trzeba innego zrobić. Nie ma mowy. Przykro mi, ale nie jestem w tym czasie dostępna dla nikogo. To bardzo ważne. Ciągłe odciąganie nas od segregacji ubrań i dodatków spowoduje, że tu przysiądziemy na kawkę, tam podjemy czekoladki, obejrzymy fragment filmu bo jest ciekawy. Po raz kolejny mówię – Nie ma mowy!!! Musicie totalnie skupić się na zadaniu, żeby wykonać je szybko i sprawnie. Inaczej skończycie na kanapie w salonie, a reszta będzie zawalona wszystkim tym co właśnie miałaś poukładać. W efekcie czego, zbierzesz wszystko tak jak leży na jedną kupkę, która będzie stale rosła, aż znów Cię oświeci, że „Nie wiesz co na siebie włożyć” i „Gdzie jest ta sukienka w kwiatki?”. 

.

Słowo ode mnie:

PAMIĘTAJ!!!

Wskazówki, które podaję w serii wpisów dotyczących #odndajdujesiewgarderobie to tylko i wyłącznie moje metody jakimi ja staram się kierować tworząc własną przestrzeń. Wiele z nich nie będzie zgadzała się z poradnikami, które być może miałaś okazję przeczytać czy też radami innych osób. Zdaję sobie sprawę, że pewne punkty są kontrowersyjne, być może dziwne, albo wg specjalistów niedopuszczalne. Niemniej jednak u mnie bardzo te metody się sprawdzają. Szczególnie przy generalnych porządkach. Jeśli uznasz, że chociaż część z moich wpisów pomoże uporać Ci się z rosnącą niechęcią do robienia porządków to będzie mi bardzo miło. Pamiętaj zawsze możesz znaleźć własną drogę, zupełnie inną niż moja i tak też będzie dobrze. Najważniejsze, abyś osiągnęła upragniony cel, jakim będzie przepięknie zaaranżowana Twoja przestrzeń w garderobie. 

Tego Ci życzę. 

Marta

3 komentarze

Skomentuj Ania Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *