MODA

Black ZARA in Paris..

Paryż to dla mnie miasto elegancji i wolności wyboru. Mimo, że była to dopiero moja druga przygoda w tym mieście, to muszę przyznać, że czuję się w nim niezwykle swobodnie. Zachwycam się każdą jedną uliczką, kawiarenką, restauracją, uliczką, kwiaciarnią czy mostem. Pobijam rekordy w pieszych wędrówkach i ilości wypitej kawy. Eksperymentuję też z modą i świadomie właśnie tutaj, wielokrotnie wychodzę ze swojej strefy komfortu.

A inspiracji naprawdę mi nie brakuje.

Tak było i tym razem…

Kiedy szykowałam się do wyjazdu jak zwykle przygotowałam się na każdy dzień, wieczór, drogę i ewentualną nagłą zmianę pogody. Gotowe zestawy spakowałam do walizki i ruszyłam na romantyczny wyjazd we dwoje. Kiedy, jak nie w takich momentach próbować poczuć się odrobinę seksowniej niż zwykle. Tym bardziej, że pobyt w Paryżu traktowałam jak jedną długą randkę. 

Mimo, że pogoda była kapryśna twardo trzymałam się swoich pomysłów ze stylizacjami. Dziś mam przyjemność zaprezentować Wam jedną z nich. Miejski look z odrobiną szaleństwa.

Od bardzo dawna szukałam koszuli, która nie będzie rozjeżdżała się na biuście, którą mogłabym założyć do codziennej stylizacji jak i na wieczorne wyjście przy jednoczesnej i świadomej rezygnacji ze stanika. Nie chciałam, aby było wulgarnie, a raczej senusalnie. Dzięki podwójnemu materiałowi na biuście w postaci pięknych kieszeni, które idealnie zasłoniły to co trzeba jednocześnie zostawiająć pole do wyobraźni, czułam się bardzo swobodnie. Już nie mogę się doczekać kiedy wiosną czy latem założę do niej zwiewną, białą spódnicę midi oraz sandały na obcasie lub jeansowe, białe dzwony i wysokie szpilki.

kurtka, koszula, spodnie, buty, torebka – ZARA

rękawiczki – Wittchen / okulary – Dior

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *