Moja pierwsza prawdziwa zimowa stylizacja na blogu!
Nie wiem jak to się mogło stać, ale dzisiejsza stylizacja jest pierwszą zimową stylizacją na moim blogu. Dzięki temu, że zima na dobre zagościła w mieście z przyjemnością wybrałam się wczoraj na sanki z synem i przy okazji zrobiłam zdjęcia zestawu, który idealnie sprawdził mi się na mrozie.
Cieszę się, że mogę pokazać się tutaj Tobie w nico luźniejszej formie niż na codzień na Instagramie, gdzie codziennie od poniedziałku do piątku prezentuję stylizacje bardziej formalne, do pracy w biurze. Weekend zostawiam sobie na wygodę i zazwyczaj można mnie zastać w takim zestawie w domu. No może zmieniam ten gruby golf na coś lżejszego. I chociaż staram się po domu nie chodzić w powyciąganym dresie czy leginsach to taki zestaw towarzyszy mi kiedy nie planuję porządków, a lenistwo na kanapie z książką lub dobrym filmem.
Przez to, że w grudniu nie mieliśmy szansy zaznać śnieżnej pogody, a kiedy zima w końcu przyszła wyjechaliśmy na urlop, to tak naprawdę dopiero miniony weekend mieliśmy z mężem wolny od jakichkowiek wyjść [no może poza ligą mojego syna]. Postanowiłam więc wykorzystać czas w niedzielę i wybrać się do rodziców, a przy okazji zabrać syna na sanki w miejsce, gdzie ja spędzałam całe swoje dzieciństwo. Nie ukrywam że trochę się pozmieniało, a górki jakby mniejsze, ale zabawa była przednia i nawet mój pies nie ciągnął do domu. Jak to zwykle mówią, nie ma złej pogody tylko są złe ubrania. I to jest prawda. Gdyby nie ta naprawdę ciepła kurtka, na którą polowałam chyba półtora miesiąca i gdyby nie mój brat, to chyba w ogóle nie udałoby mi się jej kupić, to nie dałabym rady tak stać i patrzeć na zjeżdżające dziecko z górki bez przydreptywania w miejscu.
Cieszę się jak dziecko, że zimowa aura nie opuści nas przez dłuższy czas, bo ostatnią taką zimę pamiętam sprzed 11 lat. Szkoda tylko, że ferie, które miały rozpocząć się u nas za tydzień już dawno minęły. No nic, póki co trzymam kciuki, aby zimowa aura nie ustępowała jeszcze wiośnie i towarzyszyła nam chociaż do końca lutego. Dzięki temu będę mogła pokazać Ci jeszcze kilka ciekawych zestawów na śnieżny czas.
*
kurtka – ZARA / spodnie – MASSIMO DUTTI / sweter – MLE [stara kolekcja] / buty – TAMARIS / czapka – OCHNIK [stara kolekcja] / rękawiczki – STRADIVARIUS [stara kolekcja] / komin – ZARA [stara kolekcja] / skarpety – OYSHO