Biżuteria w stylizacjach świątecznych.
Czas świąteczny, to idealny moment na to, aby się wystroić bardziej niż zazwyczaj. Wcześniej przygotowałam dla Was sporo propozycji stylizacji, które już są na blogu. Powoli również pojawiają się na moim IG. Skupiłam się głównie na wyborze kreacji, które będą odpowiednie zarówno na różne spotkania ze znajomymi, jak i na randkę, po bardziej eleganckie wyjścia wigilijne czy do opery. Przy każdej z tych stylizacji umieściłam kolczyki. Postanowiłam jednak ten temat trochę bardziej rozwinąć. Chciałam Wam pokazać, jak wiele jest opcji, jeśli chodzi o biżuterię w stylizacjach.
Być może już zauważyłyście, że od dłuższego czasu wyznaję zasadę, że im mniej lub bardziej delikatniej, tym lepiej. Żeby była jednak jasność, nie mam nic przeciwko większym ozdobom, bardzo mi się one podobają, ale nie zawsze sama dobrze się w nich czuję. Dlatego tak rzadko je wybieram. A jeśli już się na nie decyduję, to stawiam na jeden większy element.
Grudzień, to dla mnie najlepszy moment, aby ciut zaszaleć. Wyciągam wtedy moją świąteczną szkatułkę i w codziennych stylizacjach pojawiają się gwiazdki oraz śnieżynki, ale wszystko z kontrolowanym umiarem 🙂 Natomiast jeśli chodzi o wieczorowe kreacje, to stawiam na klasykę i elegancję. Ostrożnie łączę srebro ze złotem, naszyjniki z kolczykami czy bransoletkami. Czasami wolę coś odłożyć niż przesadzić. Zresztą znane jest powiedzenie Coco Chanel, które idealnie oddaje moje podejście do biżuterii:
„Zanim wyjedziesz z domu, zdejmij z siebie jedną rzecz.”
Ale wracając do sedna dzisiejszego wpisu, mam dla Was kilka przykładów stylizacji, do których dobrałam biżuterię, którą sama chętnie był założyła. Mam nadzieję, że poniższe kolaże przydadzą się Wam, kiedy staniecie przed lustrem i będziecie się zastanawiały, co wybrać z własnej szkatułki. Na początek jednak, jedna mała uwaga. Z przedstawionych propozycji wybrałabym maksymalnie trzy różne ozdoby. Osobiście nie lubię wyglądać jak choinka, nawet w Święta. W zestawieniach ujęłam większość w kolorze żółtego złota, bo głównie ten kolor noszę. Ale podobnie, jak przy zestawieniach ze stylizacjami, spokojnie możecie zamienić na kolor srebrny, jeśli taki preferujecie. Na wszelki wypadek opisałam wszystkie elementy, gdybyście chciały wybrać się na zakupy.
Mamy tutaj piękną welurową sukienkę. Sama w sobie jest ona ozdobna, więc niewiele potrzeba, aby dodać jej jeszcze większej elegancji. Postawiłabym na perłowe kolczyki i naszyjnik. W tym przypadku pamiętajcie, aby kolor pereł był w takim samym odcieniu. Natomiast jeśli nie przepadacie za perłami, to świetnym wyborem będą dłuższe kolczyki. Celowo nie ma tutaj dodatkowego naszyjnika, bo wybrane przeze mnie modele kolczyków są bardzo ozdobne i mnie osobiście wystarczyłyby solo. Można byłoby pokusić się wtedy o dodanie bransoletki w tym samym kolorze co kolczyki.
Biel i czerwień, to idealnie połączenie na Święta. Do takiej stylizacji wybrałabym, albo samo złoto, albo w połączeniu z perłami lub czerwonymi kamieniami. Na pewno nie łączyłabym pereł z czerwonymi kamieniami, bo to już byłoby dla mnie za dużo. W przypadku tego zestawienia nie zdecydowałabym się na srebro, ponieważ mam na sobie sukienkę w formie płaszcza z dużymi złotymi guzikami.
Tym razem połączenie czarnego i kremowego koloru. Dodatkowo bluzka jest dosyć wysoko na szyi, dlatego zrezygnowałabym z jakiegokolwiek naszyjnika i postawiłabym na piękne kolczyki, pierścionek i ewentualnie bransoletkę. Wybrałabym perły, czarne kamienie i złote elementy. I tutaj podobnie jak wyżej, nie łączyłabym pereł z kamieniami.
Bardzo ozdobna stylizacja i wbrew pozorom łatwo tutaj o błąd. Tak strojna spódnica nie potrzebuje już dodatkowych ozdób, które walczyłyby o uwagę. Dlatego postawiłabym na jeden kolor, srebro lub złoto. Dodatkowo jeśli zdecydowałabym się na duże kolczyki, to prawdopodobnie zrezygnowałabym z naszyjnika, lub wybrałabym cienki łańcuszek bez dodatkowych elementów, jak na zdjęciu. Z przedstawionych elementów połączyłabym gwiazdkę z Pandory z kolczykami z Apartu lub perłowe kolczyki z naszyjnikiem z perłą i pierścionkiem, albo złote kolczyki od Alicji&Marii bądź Klaudii z perłowym pierścionkiem.
Cały czarny look, to idealna baza do ozdabiania biżuterią. Ja zdecydowałabym się na złote lub srebrne elementy. Wszystko zależałoby od tego, jaką miałabym ze sobą torebkę i buty. Znając mnie, pewnie ze złotymi elementami, dlatego w tym zestawieniu pojawiły się tylko jedne srebrne kolczyki. Oczywiście perły łączyłabym z perłami lub gładkimi złotymi elementami.
Cekinowa bluzka w kolorze szampańskim i czerwone spodnie, to piękny duet. I na duetach skupiłabym się w przypadku biżuterii. Powyżej na zdjęciu przedstawiam Wam cztery pary kolczyków i pierścionków, które wybrałabym do tej stylizacji.
Kremowy garnitur idealnie będzie wyglądał ze złotymi elementami biżuterii. Czy te kokardki od Jagg. nie są cudowne? Dodałabym od nich naszyjnik od Ani Kruk lub Yes. Natomiast kolczyki z Apartu połączyłabym z pierścionkiem i naszyjnikiem z Pandory. Do kolczyków Milloni oraz Klaudii dodałabym łańcuszek z Yes i ewentualnie pierścionek z Pandory.
Mam nadzieję, że post ten był dla Was przydatny. Nawet jeśli nie skorzystacie z powyższych propozycji, to macie niezłą bazę biżuterii, którą możecie sprezentować najbliższej Wam osobie, o ile dobrze znacie jej gust 😉
xoxo Marta