Długa przerwa – CO TAM U MNIE SŁYCHAĆ?
Wszystkim Czytelniczkom bloga należą się małe przeprosiny. Ostatni post pojawił się tutaj miesiąc temu, a wcześniejszy dwa miesiące…
Blog był i będzie dla mnie miejscem gdzie mogę więcej Wam przekazać niż np. na IG. I chociaż ostatnio mało tutaj pojawiało się artykułów, to zapewniam, że na pewno wrócę do dłuższych form wypowiedzi, bo dotarło do mnie, że zwyczajnie mi tego brakuje. W ostatnich miesiącach byłam pochłonięta wydaniem dwóch eBooków, które znajdziecie TUTAJ. A także innymi moimi działaniami niezwiązanymi z modą. Do tego wrócił sezon wyjazdowy i podróże te dłuższe i krótsze totalnie zaprzątają mi głowę.
We wszystkim próbuję znaleźć balans i czas na to co kocham najbardziej, ale odnoszę wrażenie, że przecieka mi on ostatnio przez place. Mam tyle planów na te wakacje, że się nie obejrzę, a już będzie 1 września…
Absolutnie nie chcę Was dołować, ale tak to jest, że im więcej się dzieje, tym czas szybciej leci. Od jednego wydarzenia do drugiego. I chociaż każde coś wnosi do mojego życia, to z niektórych najchętniej wymiksowałabym się na rzecz popołudnia spędzonego w domu z książką i lampką ulubionego wina.
Po przerwie wróciłam do comiesięcznych, tygodniowych i dziennych planów. Kiedyś było to dla mnie bardzo naturalne, ale przez natłok rożnych wyjazdów i innych zobowiązań, nie pilnowałam w ogóle kalendarza, poza spotkaniami służbowymi. Teraz nie chcę marnować ani jednej godziny. I chociaż czuję się fizycznie zmęczona, przytłoczona, to wiem, że jest to najlepszy kierunek. Co w takich planach się pojawia? Nawet najmniejsze rzeczy jak pranie, sprzątanie salonu, zakupy czy czas na kolejne eBooki, bo muszę się do nich odpowiednio przygotować. W tym tygodniu mam zaplanowane sprzątanie mieszkania, przegląd butów, bo już walają mi się po całym mieszkaniu, a to powoduje, że czuję rozdrażnienie. Następnie przygotowanie domku letniskowego na kolejny sezon, bo to jedyny weekend, kiedy możemy to swobodnie zrobić, bez uszczerbku czasowego. Do tego chciałabym posiedzieć trochę przed komputerem i ponadrabiać inne rzeczy przed wyjazdem w lipcu. Nie wspominając już o jakimś filmie czy książce. Sporo tego, ale mam nadzieję, że wszystko wypali.
Poza tym nie wiem czy pamiętacie, ale w ubiegłym roku mówiłam Wam, że byłam na usg piersi i niestety coś mi tam znaleziono. Niedawno byłam na kontroli i dalej do obserwacji. Także dziewczyny koniecznie się badajcie. Może się okaże, że to nic takiego, ale jestem czujna i mam świadomość, że jakieś ryzyko zawsze istnieje. Chodzę na badania systematycznie i dzięki temu wiem, że jest coś na rzeczy.
Napisałam też swój pierwszy artykuł do jednego z portali internetowych, który możecie przeczytać TUTAJ. I chociaż na blogu zostawiam Wam różne rady, to bardzo miło mi było, gdy otrzymałam to zaproszenie. Mam nadzieję, że nie ostatnie 🙂 Zajrzyjcie w wolnej chwili, będzie mi bardzo miło 🙂
Poza tym życie płynie swoim rytmem, a ja staram się nadążyć za wszystkim i jeszcze dorzucić swoje trzy grosze. Nie jest łatwo, ale trzeba iść do przodu. Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku i z przyjemnością przygotowujecie się do najbliższego lata.
Do usłyszenia
@fashion_travel_shopping by Marta